Mapa dźwięków Big Hit 210308 | CRUSHONYOU
20210413
Mapa dźwięków Big Hit | CRUSHONYOU
W zeszłym roku BTS poza innymi piosenkami, wydali również "ON" i "Life Goes On". Te dwie piosenki będące kolejno głównymi singlami z albumów Map of the Soul: 7 i BE, jakościowo ze sobą kontrastują. Podczas gdy "ON" cechuje klimat występu na ogromną skalę, pasującego do koncertu na seulskim stadionie World Cup, tak spokojna melodia ,,Life Goes On” jest amalgamatem wewnętrznego chaosu przepełniającego członków grupy w trakcie trwającej pandemii. Podtrzymując tę melodię, "Life Goes On” prezentuje ograniczoną ilośc instrumentów i wzmacnia powagę wokalu na tyle, że słuchacz słyszy oddech i drobne niuanse w wykonaniu piosenkarzy, co skutkuje wyraźną, lecz delikatną ekspresją emocji. W przeciwieństwie do tego utworu, przestrzeń wyznaczona do wokalu w "ON” jest stosunkowo niewielka, aby wydobyć waltornie, bębny i wielowarstwowy refren, które sugerują majestatyczność sceny. W przeciągu roku, BTS przeszli od "ON" przez "Dynamite" po "Life Goes On”, pokazując swój ciągle zmieniający się styl. Rozpiętość brzmieniowa ich muzyki w tamtym czasie szczegółowo przedstawiła rodzaj przestrzeni, jaki próbują wyrazić: "ON” staje się stadionowym koncertem, natomiast "Life Goes On” – zupełnie jak towarzyszący piosence teledysk – bliższy jest monologowi wygłaszanemu w zaciszu małego pokoju."Uważam, że dobra piosenka to taka, która przedstawia wyraźny obraz." Te sentymentalne słowa Pdogga – producenta nadzorującego ich albumy – intuicyjnie podsumowuje brzmienie BTS. “ON” to utwór na dużą skalę, ale nie wynika ona z połączenia wielu dźwięków, a raczej szerokiej przestrzeni wypełnionej szczegółami płynącymi z wielu instrumentów i refrenu, tworząc wiele warstw wokół wokali i w ich tle. Zakres przestrzenny w "Life Goes On” został zawężony poprzez głośny bas na pierwszym planie, perkusję emanującą dokładnie z miejsca zaraz przy lewym uchu i niezwykle lekkich, szerokich oklasków. “Staraliśmy się utrzymać tę energię przedstawioną w teledysku i jednocześnie wyrazić kryjącą się za nią samotność”, mówi Pdogg o nagrywaniu "ON", dodając, że "był to początek tworzenia muzyki, w której słuchacze mogą poczuć się pogrążeni". W muzyce BTS brzmienie jest narzędziem do przedstawiania wizualnego wyobrażenia piosenki, przy użyciu nie tylko rozróżnienia na lewo-prawo, ale również trójwymiarowej przestrzeni na pierwszym planie i w tle – innymi słowy, inscenizacja skonstruowana przez dźwięki.
Utwór "Blue & Grey" sam w sobie jest pewnego rodzaju monologiem, który wyraża wewnętrzny konflikt, jakiego doświadczał V, pisząc tę piosenkę – odległy, donośny pogłos dający słuchaczowi wrażenie odrealnienia. Rap RM’a tworzy klimat snu, przenosząc się z centrum do prawego głośnika, i z powrotem w lewo. Słowa końcowe – “Po tym jak w sekrecie zbiorę rozproszone wokół słowa/Teraz o świcie zasnę", brzmią jednak bezpośrednio, jakby V śpiewał, stojąc przed samym słuchaczem. Kompozycja jest zbudowana tak, iż sugeruje, że V rozpoczynający piosenkę słowami "Gdzie jest mój anioł?", wraca z głębokiej kontemplacji do monologu prowadzonego w rzeczywistości. Utwór "DNA" zawiera w tekście słowa “opatrzność wszechświata” i “od chwili stworzenia wszechświata” a patrząc z muzycznego punktu widzenia, użyto dźwięku przestrzeni kosmicznej i statku kosmicznego jako części składowej utworu. Gdy te dźwięki słychać w teledysku, kamera podąża za nimi, pokazując horyzont szerokiego wszechświata widniejącego za tańczącym Jungkookiem i V. Dźwięk i wideo ustawiają się obok siebie, w celu stworzenia jednorodnego obrazu i nadawania formy przesłankom, a każda piosenka ma z tego powodu inny dźwiękowy smaczek. W trakcie nagrywania piosenki BTS, celem nie jest jedynie sprawić, by wokal i konkretne dźwięki się wyróżniały. W innej z wypowiedzi Pdogga czytamy, że ich brzmienie oddaje "sens tego, do czego dążą – co chcą wyrazić".
Punkt zwrotny w brzmieniu BTS
Od "No More Dream" aż po "Life Goes On" BTS ewoluowali muzycznie, dzięki zmianie w brzmieniu i przekazie. "Na początku ich kariery", wspomina Pdogg, "myślałem, że niezależnie od środowiska, ich muzyka musi być niesamowicie ekscytująca podczas słuchania, aby zaimponować tak wielu osobom jak tylko się da“. W porównaniu do BTS z czasów "No More Dream", w zeszłym roku grupa zademonstrowała znacznie szerszą rozpiętość muzyczną w utworach “ON”, “Dynamite” i “Life Goes On”. Patrząc już poza "szkolną trylogię", która obejmuje ich trzy pierwsze albumy, zmiana nastąpiła na kolejnych albumach w piosenkach: “Danger” (2014), z pomysłowo poszerzonym pierwszym planem i tłem piosenki; “I NEED U” (2015), przepełnioną dźwiękami, brzmiącymi prawie jak pełna orkiestra; pełną obawy i mrocznych uczuć chłopca wchodzącego w świat dorosłości “Blood Sweat & Tears” (2016), do której, jak mówi Pdogg "użyto odmiennej metody śpiewu i podejścia do wokalnych wskazówek"; “FAKE LOVE” (2018), której początek i zakończenie zostało podwojone i nachodzi na głosy piosenkarzy w celu nadania kształtu motywowi "maski"; lista ciągnie się dalej. W tamtym czasie przekaz BTS zmienił się, by nadążyć nad ich rozwojem i starannie zaprojektowany świat dźwięków przyjął swoją formę. Według Pdogga jest to rezultat starań, by "w miarę możliwości unikać powtarzających się, podobnych i powiązanych gatunków oraz próbować wprowadzać zmiany – nawet te drobne". Artyści, rzecz jasna, stale trafiają na wyzwania w tym procesie. Pdogg wyjawił, że aby nagrać album "członkowie grupy dostali trudne zadanie, polegające na wyrażeniu swoich emocji w nieznanej im skali głosu, gdyż musieli odnaleźć środek pośród różnych typów głosu". I jak mówi, dzieje się tak, ponieważ "czasy się zmieniają i głosy artystów odzwierciedlają ducha czasu danego okresu".
Jako istotny punkt zwrotny w brzmieniu BTS, Pdogg wskazuje konkretnie rok 2014, kiedy pracował nad wydaniem “Danger”. Nagrania i miks piosenki miały miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie dzielił się pomysłami i dyskutował z technikami. Tam był w stanie podjąć odważne, niekonwencjonalne próby, takie jak dodanie długich opóźnień czy mocnego pogłosu w rapie. W późniejszym czasie pozwoliło to BTS na większą elastyczność, w zależności od kierunku i założenia danej piosenki. W momencie pracy nad albumem LOVE YOURSELF, takie eksperymenty umożliwiły bardziej zróżnicowane podejście oraz większy wkład w środowisko do nagrań. “Pracowaliśmy zdalnie z Korei z technikami w Stanach", wspomina Pdogg. “Zakupiliśmy i skonfigurowaliśmy ten sam sprzęt, którego używali technicy w Stanach, abyśmy efektywnie mogli przenosić pomysły odnośnie kierunku miksu. Było to możliwe dzięki inwestycji finansowej", po czym dodaje "BTS aktywnie wyrażali swoje opinie na temat brzmienia partii, nad którymi pracowali; mówili – Myślę, że tak to powinno brzmieć". Pdogg zdradza również, że "szczególnie w przypadku BE, członkowie brali udział nawet w procesie miksu i wpadli na masę pomysłów". W skrócie – Big Hit Entertainment podąża za przekazem albumu a złożone występy w powiązaniu z ich unikalnym brzmieniem są rezultatem podejmowania niezliczonych muzycznych wyzwań, bycia otwartymi na nowe doświadczenia i rozwój swoich artystów.
Odmienny świat muzyki TXT
“Crown”, debiutancka piosenka TOMORROW X TOGETHER rozpoczyna się kodem Morse'a, przepływającym z lewego głośnika do prawego. W tym momencie zdajemy sobie sprawę, co brzmienie Big Hit, które rozwijało się wraz z BTS, może zdziałać. W czasie debiutu, głosy nieznanego jeszcze wtedy TOMORROW X TOGETHER, tak jak kod Morse'a, kryły się za wieloma dźwiękami "Crown" i ich istnieniem, choć kiedyś w ukryciu – teraz wychylają głowy. Głośność wokali jest idealnie dopasowana do kierunku jaki obiera piosenka, tworząc trójwymiarową przestrzeń poprzez różne dźwięki, aby stworzyć dla grupy ich własny świat. Tekst “Ale ja lubię fiolet/I chcę iść w góry" z utworu “Blue Orangeade” na tym samym albumie, jest wręcz obsesyjny w sposobie w jaki każda z trzech ostatnich sylab brzmi. Solidna w gitarę elektryczną i scentralizowana wokalnie, lecz minimalistyczna kompozycja “Nap of a star” brawurowo odsłania wokale, budując dwie warstwy wokalne, w celu stworzenia fantastycznego pejzażu dźwiękowego. Te techniki stały się, w pewien sposób, sygnaturą Big Hit.
Jako grupa wyłaniająca się z pięt BTS, TOMORROW X TOGETHER wydeptują ścieżkę dla brzmienia Big Hit Entertainment, formując całkiem odmienny świat swoją muzyką. Slow Rabbit, producent albumów grupy, powiedział: "Pomyślałem, że muzyka TOMORROW X TOGETHER powinna mieć własny urok, różniący się od muzyki BTS", dodając “Od samego debiutu TOMORROW X TOGETHER wykonywali muzykę w stylu retro, a nawet gdy był to podobny rodzaj retro, to staraliśmy się pokazać wyjątkową wrażliwość grupy poprzez zabawne i świeże brzmienie, aby uniknąć déjà vu”. Powiedział, że "eksperymentował z dźwiękami" w piosence “Can’t You See Me?” z albumu The Dream Chapter: ETERNITY, gdzie dźwięki w refrenie przypominały eksplozję, owijającą się w mroku wokół wokali, zakłócając przestrzeń. Podobnie głosy Soobin'a i Yeonjun'a wypowiadające słowa “save me” są oddzielone od pozostałych wokali i słyszalne jakby przed twarzą słuchacza, co w rezultacie przypomina scenę z filmu, gdzie postać próbuje uciec z samotni. W “Fairy of Shampoo” - coverze The Light and the Salt, istnieje wyraźna różnica między tekstem, który opisuje pewną "ją" istniejącą tylko w świecie wirtualnym i teksturą realistycznego głosu w refrenie, ogłaszającego swój zamiar pokochania jej. W konsekwencji zmienia się z piosenki o uosobieniu ekranu w nowej epoce narodzonej z mediów z lat 90-tych XX wieku, w piosenkę, która zawiera głosy piosenkarzy, którzy choć są idolami i an ekranie są idealni, to są również prawdziwymi ludźmi na granicy dorosłości. Slow Rabbit powiedział, że gdy produkował “Fairy of Shampoo”, “starał się zawrzeć tajemnicze i marzycielskie brzmienie, które nie często słyszy się w muzyce popularnej". Esencja TOMORROW X TOGETHER, którzy pojawili się jakby z dnia na dzień w świecie K-popu, zaczyna się dźwiękiem, który ucieleśnia ciche pęknięcia na granicy rzeczywistości i fantazji.
Kierunek muzyczny Big Hit
“Obecny kierunek, w jakim podąża brzmienie Big Hit Entertainment różni się od tego, jakie było kiedyś. Biorąc pod uwagę aktualne trendy muzyczne, celujemy w brzmienie, które odbiega od przeszłości. Zatem zamiast mówić "Oto nasza muzyka" i trzymać się jej – zmieniamy ją, by dotrzymać tempa trendom." Tak Slow Rabbit w zwięzły sposób podsumowuje brzmienie Big Hit Entertainment. Trendy non-stop się zmieniają, a producenci mają na oku te zmiany, stale próbując nowych gatunków i stylów. Równocześnie, muzyka powinna być tworzona w taki sposób, aby artyści spod parasola K-pop'u mogli ją przyjąć i co więcej – powinna być dostosowana i pasować do indywidualnego rozwoju każdego artysty. W taki sam sposób w jaki sukces przemysłu k-popowego ma swoje korzenie w połączeniu różnych gatunków i współczesnych produktach rozrywkowych takich jak muzyka, taniec, teledyski czy media społecznościowe – tak samo muzyka k-popowa musi wziąć to wszystko pod uwagę i zebrać w trzyminutową piosenkę. Brzmienie Big Hit Entertainment jest obszerną kolekcją wszystkich tych zmian i pytaniem, które pada na nowo, ilekroć otrzyma się na nie odpowiedź – jaką formę powinno przyjąć brzmienie obecnego K-popu w światowych trendach muzycznych, różnych gustach w świecie fanów K-popu i unikatowego świata, jaki tworzy każdy artysta, aby zwrócić uwagę społeczności swoich fanów? Zamiast szukać jednego poprawnej odpowiedzi, brzmienie Big Hit Entertainment ma w zanadrzu różne odpowiedzi, stosownie do potrzeb. Prawdopodobnie wspomnienia Pdogg'a z okresu debiutu BTS zapewnia częściową odpowiedź: “Każda chwila ma rodzi własne wyzwanie."
Źródło: https://magazine.weverse.io/article/view?ref=&lang=en&num=113
PL trans: Gabi @ CRUSHONYOU
Na temat BTS, rasizmu wobec Azjatów i przeżywania traumy 210331 | CRUSHONYOU
20210406
BIGHIT ENTERTAINMENT/MTV UNPLUGGED PRESENTS: BTS ©2021 VIACOMCBS MEDIA
Na temat BTS, rasizmu wobec Azjatów i przeżywania traumy | CRUSHONYOU
"Zabierając wtedy głos, wzmocnili również nasze głosy, gdy relacje mediów blakły."
W tym artykule, autorka Jae-Ha Kim bada niedawno opublikowane oświadczenie BTS zwracające uwagę na rasizm wobec Azjatów. Ostrzeżenie przed dyskusją na temat rasizmu i użycia cytowanych przekleństw.
Gdy w poniedziałek wieczór potępiające rasizm, BTS wydali oświadczenie, tym samym wyraźnie okazali wsparcie dla Amerykanów pochodzenia azjatyckiego i mieszkańców wysp Pacyfiku w Stanach Zjednoczonych. Było to szokujące uznanie, nie dlatego, że septet nie posiada świadomości społecznej, ale właśnie dlatego, że ją posiada. Grupa musiała wiedzieć, jak ich słowa mogą obrócić się przeciwko nim – jak krytykanci mogą ich posądzić o dołączanie do ruchu sprawiedliwości społecznej danego dnia. Poza tym, co uprzywilejowana grupa milionerów z Korei Południowej – jednego z najbardziej homogenicznych etnicznie krajów – może wiedzieć o rasizmie?
Ci sceptycy zapominają jednak, że w oczach rasistów BTS nie są nikim więcej jak grupą "żółtków". Pewien radiowiec z Niemiec porównał ich do COVID-19, a jeden z asystentów Howarda Sterna podobnie ich skomentował. W swoim oświadczeniu, zespół wyznał, że jako Azjaci zmierzyli się z dyskryminacją i znosili obelgi. Nie wykluczone są wnioski, że również czytali rasistowskie komentarze pozostawione pod każdym ich nagraniem z telewizji w Stanach – a czasami nawet w artykułach napisanych o nich przez źródła, które powinny mieć większe pojęcie.
Poprzez piękne oświadczenie, które pokazało ich solidarność z azjatycką diasporą, BTS przypomnieli, że oni również byli poniżani poza swoim krajem, z powodu tego, że są koreańską grupą. Jednak dali do zrozumienia, że to z czym oni się spotkali, budziło w nich mniejszy niepokój niż to co ogólnie ma miejsce w stosunku do Azjatów.
“Nasze własne doświadczenia są czymś mniej istotnym w porównaniu z wydarzeniami z ostatnich tygodni", napisali wspólnie. “Wystarczyły jednak, aby odebrać nam siły i poczucie własnej wartości… Sprzeciwiamy się dyskryminacji rasowej. Potępiamy przemoc. Tobie, mi i nam wszystkim należy się szacunek. Solidaryzujmy się.”
#StopAsianHate#StopAAPIHate pic.twitter.com/mOmttkOpOt
— 방탄소년단 (@BTS_twt) March 30, 2021
Dwa tygodnie temu człowiek rasy białej postrzelił osiem osób w Atlancie. Choć sześć z ośmiu ofiar było Amerykanami pochodzenia azjatyckiego (a cztery na sześć osób to były Amerykanki pochodzenia koreańskiego), organy władzy szybko powtórzyły słowa bandyty, że to jego "uzależnienie od seksu" było impulsem do strzelaniny, a nie jego nienawiść wobec Azjatów.
Rozumie, dlaczego BTS odczekali trochę zanim zajęli stanowisko w sprawie praw AAPI. Jako obywatele Korei, prawdopodobnie znają różnicę między dyskryminacją jakiej oni sami doświadczyli jako odwiedzający Stany Zjednoczone a jakiej doświadczają Amerykanie pochodzenia azjatyckiego za sam fakt, że istnieją. Nie chcieli wybrzmieć ponad Amerykanów pochodzenia azjatyckiego, którzy przeżywali wspólną rozpacz. Jednakże zabierając wtedy głos, wzmocnili również nasze głosy, gdy relacje mediów blakły. Z pewnością są bardzo świadomi tego, że z racji ich popularności i sławy, ich słowa zostaną wspomniane przez media na całym świecie.
Jak wielu Koreańczyków, członkowie BTS i pracownicy ich wytwórni mogą mieć w rodzinie osoby, które lata temu emigrowały do Stanów w poszukiwaniu lepszego życia. Nas wtedy uważano za szczęściarzy – tych, którym udało się uciec przed biedą i którym obiecano bezpieczeństwo i szczęście w Migook (미국), co jest koreańskim określeniem na Stany Zjednoczone i dosłownie tłumaczy się je jako piękny kraj.
Moi rodzice nie zareagowali na rasizm w ten sam sposób jak dziś reagują moi rówieśnicy i ja. Mieli poczucie wdzięczności za to, że mogli w tym kraju żyć. Nigdy nie wspominali o rasizmie, którego doświadczyli, chociaż moja siostra pamięta jak nastoletni chłopcy nazywali nasza mamę ah so, a mama udawała, że ją to nie rusza, ponieważ nie chciała abyśmy się martwiły. To tylko słowa, mówiła i najlepiej jest cham-eula — co znaczy mniej więcej tyle, żeby powstrzymać emocje i zachować spokój. A kiedy rasiści zaatakowali mojego tatę kamieniami, gdy ten siedział w swoim amerykańskim samochodzie, przestał jeździć z opuszczonymi szybami, mimo że nie miał w samochodzie klimatyzacji.
Po upływie dekad, mówimy – Je*ać to. Wybitny Amerykański aktor pochodzenia azjatyckiego, nominowany do Oscara, odgrywający rolę w dramacie "Minari" - Steven Yeun opublikował tweet “Należymy do tego miejsca. Nigdy nie myślcie inaczej.” Autorka bestsellera Pachinko, Min Jin Lee, poparła jego zdanie: “Należę do tego miejsca. Ameryka jest moim krajem. A do tych, którzy mogą nienawidzić mnie za moją rasę, mam nowinkę: nigdzie się stąd nie ruszam."
We belong here. Don’t ever think otherwise.
— steven yeun (@steveyeun) March 30, 2021
I belong here. America is my country. For those who may hate me because of my race, I have news for you: I'm staying.
— Min Jin Lee (@minjinlee11) March 30, 2021
Istnieje wiele form nienawiści w stosunku do Azjatów, a przemoc fizyczna przoduje na największych nagłówkach. My, jako społeczeństwo, zostaliśmy wyszkoleni by myśleć, że rasizm nie istnieje póki nie jest jawny i pełen krwi; że narzekanie na mikroagresję jest marudne; że powinno ignorować się słowa nienawiści.
Że to na nas ciąży brzmię, aby jednocześnie znosić cały ten gniew i edukować rasistów – z których niektórzy twierdzą, że nie mamy nawet na co narzekać, ponieważ jesteśmy znacznie zamożniejsi niż inni (mamy też największą przepaść w dochodach pośród innych ras), bardziej wyedukowani niż ktokolwiek inny (nie prawda) oraz cieszymy się takimi samymi przywilejami jak ludzie rasy białej (co proszę?!).
Ignorancja nie równa się rasizmowi. Ignorancja podsyca jednak rasistów, i dlatego osoby publiczne na okrągło drwią z BTS pod pozorem modnego humoru. Zostało to zauważone przez fanów, gdy firma Topps promowała swoją linię kart Garbage Pail Kids Shammy Awards – która zawierała również również nominowane do Grammy artystki jak Taylor Swift i Billie Eilish – BTS byli jednak jedynymi artystami przedstawionymi jako poko pobici i we krwi. Wyglądało to bardzo źle, biorąc pod uwagę, że Amerykanie pochodzenia azjatyckiego są dosłownie bici, ranieni do krwi i zabijani. (Z powodu kontrowersji Topps usunęło karty.)
dwa lata temu zostałam zaproszona na coroczny Hitmakers Brunch magazynu Variety, gdzie uhonorowano BTS tytułem Grupy Roku. Byłam już gotowa do wyjścia, ale w ostatniej chwili nie byłam w stanie. Od tamtego czasu żałuję, że jednak mnie tam nie było – może gdybym poszła, to mieli by kogoś z Korei z kim mogliby porozmawiać, kto kto sprawiłby, że poczuliby się komfortowo w przemyśle muzycznym, który traktuje ich obcych. To, co było dla grupy monumentalnym momentem, zostało zniszczone przez (bo oczyszczony) materiał wideo, gdzie można było usłyszeć jak kobieta kpi z wyglądu grupy i towarzyszących im osób. Później w mediach krążyły zdjęcia pokazujące, że siedzieli razem, czując się widocznie niekomfortowo, prawie jakby byli jakimiś egzotycznymi zwierzętami na które wszyscy się gapią, ale nie wchodzą w interakcje.
Jednakże zabierając wtedy głos, wzmocnili również nasze głosy, gdy relacje mediów blakły. Z pewnością są bardzo świadomi tego, że z racji ich popularności i sławy, ich słowa zostaną wspomniane przez media na całym świecie.
Mikroagresja pomijana jako ciekawość jest podłożem rasizmu. Gdy reporter wysyłany jest za granicę (przed pandemią), aby napisać historię o BTS na okładkę i chwali się tym jak bardzo nic nie wie na temat BTS, dosłownie chełpi się tym, że jest niegodny tego zadania. A gdy zaprzyjaźniona osoba prosi cię, aby zaopiekować się jej psem, gdy ona jest na wakacjach, ale proszę nie zjedz go haha prostacko dają do zrozumienia, że nie jesteśmy tak cywilizowani jak oni sami jedzący krowy. Amerykanie nie jedzą zwierząt domowych, prawda? Rasiści nie widzą Amerykanów pochodzenia azjatyckiego jako Amerykanów, lecz wiecznych obcokrajowców.
Obawiam się, że kolejnych prasowych wypowiedziach, te głupawe pytania, na które BTS w przeszłości grzecznie odpowiadali (Z jakimi amerykańskimi artystami chcecie współpracować? Jakie jest wasze ulubione amerykańskie jedzenie?) zostaną zastąpione inwazyjnymi zapytaniami o szczegóły traumy związanej z rasizmem, którą musieli znosić, bez obaw o emocjonalne żniwa, którym stawiają czoła osoby o innym kolorze skóry by zrelacjonować swoje doświadczenia. Te słowa zostaną streszczone do starannych krótkich wypowiedzi dziennikarzy którzy, co jest bardzo prawdopodobne, nigdy nie doświadczyli jakiegokolwiek rodzaju rasizmu.
W czasie jednego z pierwszych dni jako imigrantów w Stanach, rodzice zabrali nas w nagrodę do McDonald’s. Gdy staliśmy w kolejce, zapytałam ich dlaczego inne dzieci naciągały swoje oczy i wydawały w naszym kierunku odgłosy ching chong chang. W Seulu nigdy nie byliśmy świadkami takiego zachowania. Mama powiedziała, że to dlatego iż byłyśmy takie urocze i chciały być jak my, więc jako czterolatka zaakceptowała taką odpowiedź.
Ale do czasu. Teraz nie akceptuję i nigdy nie będę.
PL trans: Gabi @ CRUSHONYOU
Subskrybuj:
Posty (Atom)