Krytyka BTS to często ksenofobia pod przykrywką | CRUSHONYOU
20190727
![]() |
BTS dla ESB (Empire State Building)Krytyka BTS to często ksenofobia pod przykrywką 190724 | CRUSHONYOU |
“Polubilibyście muzykę BTS, gdybyście posłuchali jej bez uprzedzeń," powiedział Suga - raper BTS w wiadomości do czytelników amerykańskiego magazynu dla nastolatków J-14 w marcu 2018 roku. W tamtym czasie koreańska grupa była już na stabilnym szczycie amerykańskiego nurtu głównego w muzyce popularnej. Jednak prośba Sugi sprzed roku - pół obietnica - pół apel, nadal jest zaprzeczana przez zachodni świat, który często nalega na używanie ksenofobicznego języka wspominając o najpopularniejszych zespołach na świecie w 2019 roku.
Najświeższy przykład tego typu odzewu pochodził ze strony australijskiej stacji telewizyjnej Channel 9, która wyemitowała segment pełen uszczypliwych, ksenofobicznych żartów i ledwo ukrytej krytyki talentu BTS. Przykład od komika Jimmy'ego Carr'a, który najzwyczajniej w świecie odniósł się do wojny nuklearnej, mówiąc "Kiedy po raz pierwszy raz usłyszałem, że w Ameryce wybuchnęło coś koreańskiego, zmartwiłem się, ale chyba mogło być gorzej. Chociaż nie za bardzo." Wideo rozniosło się po świecie i zostało skrytykowane przez ARMY, ale to tylko najnowsze z listy obraźliwych komentarzy i żartów, które wleką się za południowo-koreańską grupą odkąd tylko stała się bardzo popularna.
Septet w skład, którego wchodzi RM, Jin, Suga, J-Hope, Jimin, V i Jungkook, zadebiutował w 2013 roku, a w 2019 roku szanują ich już setki milionów ludzi. Jednak nawet, jeśli nie jesteś fanem BTS, wciąż możesz mówić o nich w sposób, który nie wraca do zachodnio-centrycznych przenośni i perspektyw. BTS dalej swobodnie korzystają ze światowej sławy, ale to również najwyższy czas, by zaadresować tendencję anglojęzycznych osób do świętowania i dostrzegania sukcesu jedynie wtedy, gdy dotyczy innych anglojęzycznych osób.
Taka tendencja nie zawsze przyjmuje formę jawnej ksenofobii, zamiast tego ujawnia się w nieco delikatniejszy i trudniejszy do przywołania sposób. Istnieje wciąż zakorzeniony instynkt, by określać obcojęzyczne hity odnoszące sukcesy na wielu polach jako "szokujące" czy "zaskakujące." Pojawia się skłonność do kpienia ze wszystkiego co popularne, szczególnie, gdy w grę wchodzi ogromna fanbaza składająca się z nastolatek i młodych kobiet, a zdaje się tym bardziej podstępna, kiedy mówimy o latynoskim popie, K-popie czy jakiejkolwiek muzyce popularnej nie śpiewanej przeważnie po angielsku.
Istnieje zasadnicze założenie, że naturalnym jest, aby tylko anglojęzyczni artyści stawali się globalni, robili trasy światowe i zdobywali szczyt list przebojów w wielu krajach. Nikt nie podważałby, dlaczego tacy piosenkarze jak Shawn Mendes czy Justin Bieber - obydwoje z Kanady, zdobywają tak przemożny sukces w krajach nie-anglojęzycznych i są traktowani poważnie jako artyści przez media i ogólną publikę. Są czarujący, ich piosenki dobrze napisane i wyprodukowane, a ich niereformowalny entuzjazm ze strony międzynarodowych fanów to dowód na to, że muzyka popularna przekracza języki - nie wygląda też na przypadek to, że obydwoje przyjęli hiszpańskojęzyczne wpływy i współprace (Shawn z Camilą Cabello w "Senorita" a Justin swoją zwrotkę u Luisa Fonsi i Daddy Yankee'ego w "Despacito".)
Kiedy BTS (czy znajome gwiazdy takie jak BLACKPINK, NCT 127 czy Twice) trafią w te same muzyczne metryki, zdobycie sukcesu w krajach, gdzie koreański nie jest tak często używany, określa się "fenomenem" spotykającym się z nie małym szyderstwem. Tylko w pierwszej połowie 2019 roku, BTS uczestniczyli w GRAMMYs jako nominowani (przyp. tł. kategoria BEST RECORDING PACKAGE; okładka ich albumu LY: TEAR) i wręczający nagrodę, ponadto wydali album, który zadebiutował na 1. miejscu Billboard, ich drugi singiel pokrył się platyną (dop.tł. "Boy with Luv") oraz dali trasę podczas której wyprzedali dwa koncerty na Londyńskim stadionie Wembley. Zostali nawet zaproszeni do dołączenia do Recording Academy jako członkowie posiadający prawo głosu. Kiedy w 2017 roku BTS wygrali nagrodę Top Social Artist, zdobyli 300 milionów głosów od fanów, pobijającym tym samym takich artystów jak Shawn, Justin, Ariana Grande i Selena Gomez.
Nie mniej jednak takie wygrane są bardzo często zalewane toną rasistowskich i ksenofobicznych komentarzy w mediach społecznościowych, sprowadzając grupę do "tych azjatyckich poje*ów" czy "azjatyckiego One Direction." Po BBMA w 2017 roku, kiedy to BTS zdobyli Top Social Artist, obalając 6-letnie pasmo zwycięstw Justina Biebera w tej kategorii, Twittera zalała fala komentarzy twierdzących, że nikt nie zna BTS, a ta jedna nagroda nie sprawi, że Ameryka zacznie słuchać K-popu (mamy dla nas nowinki). Jeden z użytkowników zaprotestował nawet, że z racji tego iż amerykańscy artyści nie uczestniczą w koreańskich galach (co nie jest prawdą - przykład: Charlie Puth na gali MGAs) to koreańscy artyści nie powinni być zapraszani na takie wydarzenia jak BBMAs.
W międzyczasie, zachodni krytycy wciąż pozostają w niezachwianej dezorientacji, dlaczego ci artyści są tacy popularni, często implikując, że to zasługa nie muzyki, ale wyglądu muzyków i braku dojrzałości fanów. Zeszłej wiosny Roman Kemp z Capital FM powiedział Metro UK, że nie wierzy, iż szum medialny wokół BTS ma miejsce z powodu ich umiejętności. "Kiedy dostajesz taki zespół, który tworzy taką fandomanię... czy fani są tam dla muzyki, czy z powodu wyglądu tych chłopaków?" zakwestionował Kemp. Prowadzący jednak już dokarmił tę "fandomanię" w przeszłości, kiedy zapraszał do swojego programu anglojęzycznych idoli takich jak byli członkowie One Direction, Jonas Brothers czy Shawn Mendes, którzy dzielą te same muzyczne brzmienia i profil demograficzny fanów co BTS.
Sposób w jaki mówimy o muzyce popularnej śpiewanej po koreańsku, japońsku, hiszpańsku czy w innym języku - czy jest to wyraźny rasizm czy mnie mniej bezpośrednie odniesienie - musi się zmienić. Zgodnie z YouGov Omnibus, 50% Amerykanów stwierdziło w 2018 roku, że "mogą podobać im się" piosenki śpiewane w języku, którego nie rozumieją. W kwietniu, internet obiegło wideo jak ojciec coverował “Boy With Luv” ze swoją 17-letnią córką, a gdzie indziej rodziny zbliżyły się do siebie podczas wyzwania "IDOL dance" w 2019 roku. Nie brakuje fanów i rosnącej akceptacji tych światowych artystów ze strony osób nie mówiących po koreańsku, a jednak wciąż pojawiają się żarty przekraczające tą automatyczną protekcjonalność popu ze strony ludzi, którzy lubią nie lubić tego, co popularne. Nie istnieje jednak ostateczna zaleta wyłączania nie-anglojęzycznych artystów z konwersacji. Muzyka popularna, jak wszystko inne, może stać się już tylko lepsza, jeśli pole rozrywki jest szersze i bardziej zróżnicowane w ludzi i perspektywy.
Kiedy umyślnie symulujesz ignorancję czegoś, czego nie rozumiesz, tylko dlatego, że nie rozumiesz i nie podejmiesz kroków, aby się z tym zapoznać - utrwalasz problem. Tak, BTS śpiewają po koreańsku i są dobrze wytrenowanymi wokalistami, raperami, tancerzami, kompozytorami i producentami muzycznymi. Są poważnymi artystami, nie pomimo bycia Koreańczykami i nie pomimo młodych fanów, ale właśnie z tych powodów. Odmowa postawienia ich na równi z anglojęzycznymi artystami odnoszącymi największy sukces jest świadomą ignorancją w tym momencie.
Na całe szczęście, muzyka jest jednym z tych wspólnych doświadczeń dla człowieka, które potrafią być mostem między barierami językowymi. Jeśli w to wierzysz, ale wciąż nie rozumiesz jak BTS stali się taką niszczycielską siłą, prawdopodobnie zyskasz czerpiąc z postawy tej grupy w stosunku do interakcji z innymi. W zeszłym miesiącu podczas live'a, J-Hope wyjaśnił otwarcie, że zdarzało mu się myśleć że gdyby jego angielski był lepszy, to ile więcej frajdy miałby podczas wywiadów i porozumiewając się z innymi artystami w Stanach. "Ale jak o tym tak myślę," powiedział po koreańsku do swoich 5,5 milionów fanów. “Nawet jeśli nie znam języka, mogę komunikować się z innymi. Szczerość zawsze działa. Wszelkimi sposobami."
źródlo: https://www.teenvogue.com/story/bts-criticism-xenophobia-in-disguise
PL trans. Gabi @ CRUSHONYOU
PL trans. Gabi @ CRUSHONYOU
BTS zagłębiają się w psychologię Jungowską | CRUSHONYOU
20190714
![]() |
Album BTS - Map of the Soul: persona pnie się ku pierwszym miejscom na listach przebojów po obu stronach Atlantyku |
BTS zagłębiają się w psychologię Jungowską
na albumie Map of the Soul: Persona 190419 | CRUSHONYOU
Prawie 30 lat temu, w jednej z sal Instytutu Jung’a w Evanston, w stanie Illinois, dr Murray Stein wygłosił serię wykładów, które miały nieoczekiwany wpływ na kulturę popularną.
Tematem był Carl Jung - ojciec założyciel psychologii analitycznej, który zaproponował i rozwinął koncepty osobowości ekstrawertycznej i introwertycznej oraz siłę podświadomości. Dr Stein zebrał teorie Junga, pierwotnie rozłożone na 18 tomów jego prac, w przystępny podręcznik dla studentów i praktykantów psychoanalityki. Jego kurs przemienił się w książkę - Jung's Map Of The Soul - uważaną obecnie za jedno z najlepszych wprowadzeń do konceptu psychologii analitycznej, drukowaną 15 razy w języku angielskim i przetłumaczoną na dziesiątki języków obcych. Ku zdziwieniu Dr Stein’a, jest ona również podstawą najnowszego albumu południowokoreańskiego fenomenu muzyki pop - BTS, który w tym tygodniu pnie się ku pierwszym miejscom na listach po obydwu stronach Atlantyku.
"Kilka miesięcy temu japoński student powiedział mi, że odkrył, iż strona BTS polecała moją książkę,” powiedział dla BBC Stein z Międzynarodowej Szkoły Psychologii Analitycznej w Zurychu.
"Ja na to, 'Czym jest BTS?’, odpowiedział mi, więc sprawdziłem ich w sieci, trochę poczytałem o nich i na tym skończyłem."
"Miesiąc temu, ten sam student poinformował mnie, że grupa wydaje nowy album zatytułowany Map Of The Soul: Persona."
"Byłem wbity w ziemię."
![]() |
Koreańska wersja książki Jung's Map of the Soul sprzedawana jest w oficjalnym sklepie BTS |
Nie jest to jednak tylko tytuł albumu: teksty BTS zagłębiają się w Jungowskie koncepty psychiki, ego i nieświadomości zbiorowej, ze szczególną uwagą na ideę Persony.
"Persona jest nawiązaniem do teatru,” tłumaczy dr Stein. “Jest to łacińskie słowo na maski, które aktorzy zakładają na scenie - i my wszyscy zakładamy maski, w pewnym sensie, kiedy wychodzimy do ludzi. To jest część bycia zwierzęciem społecznym: nasza potrzeba życia w zgodzie z innymi ludźmi, nasza potrzeba bycia uprzejmym, nasza potrzeba bycia częścią grupy.”
"W niektórych kulturach jest to ważniejsze niż w innych i muszę powiedzieć, że w kulturze Korei i Japonii, w których początek ma BTS, persona jest niesamowicie istotną częścią ich życia.”
"To jak się prezentujesz, jak odnosisz się do innych, jak stawiasz siebie w społeczeństwie - jako młodszy brat, student czy profesor - wszystko to jest bardzo widoczne w ich świadomości i funkcjonowaniu jako ludzie w ich społeczeństwie.”
BTS już w pierwszym, otwierającym album Map of the Soul, utworze rzucają się prosto w koncept.
’Całe życie zadaję sobie pytanie ‘Kim jestem? Pewnie nigdy nie znajdę na nie odpowiedzi’, rapuje Kim Namjoon, omawiając jak pochwała jego scenicznej persony powstrzymuje go przed poświęcenie uwagi jego wadom i poznaniu prawdziwego siebie.
W teledysku, Kim konfrontuje się z ogromną wersją siebie, przedstawiając jak jego persona przyćmiła jego ego i występuje w pomieszczeniu pełnym luster, każde z nich odbija stłumiony aspekt jego osobowości.
Dr Stein rozpoznaje zmagania zespołu w zbalansowaniu ich życia publicznego i prywatnego jako “pułapkę persony” - warunek, który może wywołać poważne psychologiczne problemy.
"Jest to bardzo ważny temat, ponieważ młodzi ludzie, którzy uważają swoje persony za nieadekwatne lub czują, że nie pasują gdzieś, są bardzo wrażliwi na mobbing (nękanie) albo akty samobójcze - dlatego myślę, że zaadresowanie tych kwestii przez BTS odbyło się w porę i jest bardzo istotne dla ich odbiorców.”
Zespół kontynuuje swoje zmagania z tymi ideami tożsamości przez cały album Map of the Soul: Persona.
Mikrokosmos opowiada o czerpaniu poczucia własnej wartości z wnętrza siebie, podczas gdy Jamais Vu daje spojrzenie na naszą tendencję do powtarzania jednych i tych samych błędów.
Dr Stein odkrywa tekst dogłębnie w ostatnim odcinku podcastu Speaking Of Jung, gdzie tłumaczy, że Map of the Soul jest albumem pełnym “tęsknoty i walki o autentyczność”, które rozwiązują się w ostatnim utworze Dionysus, kiedy zespół “uwalnia się z pułapek persony” i sięga przebudzenia.
"Niezwykle hałaśliwa"
To dość nietypowa dziedzina do odkrywania na albumie popowym, ale K-popowi artyści często przyjmują “bardzo wyjątkowe i specyficzne” perspektywy - mówi dziennikarz Billboard Jeff Benjamin.
"Widziałem K-popowe koncepty począwszy od mitologii greckiej, przez egzotyczne zwierzęta i postaci religijne aż po filmy Nicka Cannon’a, ale chyba nie potrafię przywołać popularnego K-popowego zespołu, który poruszał w swoich tekstach motywy psychologiczne i filozoficzne."
"A jeśli poruszał, to nie była to grupa na podobnym poziomie co BTS albo nie była tak bezpośrednia jak BTS są na Map of the Soul."
"BTS są dość wyjątkowi," potwierdza Dr Haekyung Um, doświadczona wykładowczyni i specjalistka w dziedzinie muzyki azjatyckiej z Uniwersytetu w Liverpoolu, "ale gdyby nie byli zespołem K-popowym, nie sądzę że byłaby to wielka sprawa.”
"Szczególnie na Zachodzie, K-pop wrzuca się do małego pudełeczka, gdzie wszystko jest wyprodukowane i sztuczne, a artyści nie mają swojego głosu.”
"A gdyby ktoś taki jak Joni Mitchell miał teksty o mapie duszy, nie sądzę, że trafiłby na nagłówki.”
![]() |
BTS będą pierwszą K-popową grupą, która wystąpi w tym roku na Stadionie Wembley |
Dr Um, która dorastała w Korei Południowej, dodaje, że badanie siebie od dawna była cechą charakterystyczną muzyki folkowej, przez takich artystów jak Chung Taechun i Kim Kwangseok oraz, że filozofia jest dominującą obawą w państwie.
"Wiedza jest bardzo istotną zaletą a Koreańczycy uwielbiają czytać ciężkie, filozoficzne teksty”, mówi dr Um.
"Znajomość i zrozumienie czegoś głębokiego zdaje się być bardzo ważna. Zwiększy twoją pewność siebie i wartość, staniesz się też bardziej światłą osobą."
"Kiedy podejdziesz pod wystawkę best-sellerów w księgarni Waterstones w Wielkiej Brytanii, nie znajdziesz książek o filozofii, ale w Korei już owszem."
Podkreśla również korzystny wpływ szefa wytwórni BTS, Bang Shi-hyuka, który studiował filozofię zanim został kompozytorem, na wyniki pracy zespołu.
"Nie sądzę, że to on powiedział BTS co mają robić, ale jest bardzo utalentowany i inteligentny, a sprzedaż tych książek razem z muzyką to bardzo sprytna taktyka. A jeśli pomaga odbiorcom docenić i czerpać przyjemność z literatury, to czemu nie?"
Wydanie Map of the Soul dało doktorowi Stein przyspieszony kurs K-popu i nowoczesnego fandomu. Przez ostatnie 3 tygodnie zajęty był odpowiadaniem na pytania od ARMYs na temat tekstów zespołu i jego własnych książek (które wskoczyły na szczyty list).
"To przejęło moje życie”, śmieje się. “Mam 75 lat. Niewiele wiem o muzyce popularnej, poza tym, że jest niezwykle głośna.”
Nie mniej jednak, ujawnił, że jest pod wrażeniem zrozumienia zdrowia psychicznego przez BTS.
"Mówiono mi, że śmierć i agresja są wielkimi tematami w muzyce - raperzy robiący swoje w bardzo asertywny sposób. Zatem to wydaje się zdrowym i pozytywnym kierunkiem, który obrał zespół popowego ich pokroju."
"Mają miliony obserwujących, a przekaz, który niosą budzi zachętę - w świecie, w którym ciągle z czymś się zmagamy."
Jeff Benjamin dodaje, że odkrywanie psychologii Jungowskiej przez BTS nie zakończy się na tym krążku.
"BTS mają w swojej historii albumy wydane jako trylogie i mówią, że Map of the Soul: Persona rozpocznie nowy rozdział w ich karierze, więc czuję, że na pewno otrzymamy jeszcze przynajmniej jeden album z serii Map of the Soul."
"Jeśli Persona była pierwszym aspektem teorii Jungowskiej, którą odkryli, to może dostaniemy następnie Map of the Soul: Shadow, który jak mniemam odkrywałby ciemne strony psychiki członków BTS."
"Właściwie, to byłaby naprawdę fascynująca część do odkrycia i coś czego jeszcze nie widzieliśmy na scenie K-popowej.”
Dr Stein przytakuje: "Myślę, że ten album daje podłoże dalszym odkryciom.”
"Zobaczymy, co nam pokażą.”
Subskrybuj:
Posty (Atom)